Start

Praca konkursowa

favicon W październiku b. r. odbył się Ogólnopolski Konkurs Literacki, w którym wzięła udział nasza parafianka - Julia Teter. Gratulując Julce i ciesząc się z jej udziału w konkursie poniżej zamieszczamy treść konkursowej pracy.

Temat: „Współczesny świat potrzebuje sensu, współczesny świat potrzebuje świętych” – rozwiń te słowa w dowolnej formie odwołując się do idei św. Mikołaja i św. Stanisława Kostki oraz własnych przemyśleń.

Każdy człowiek twierdzi, że współczesny świat potrzebuje sensu, ale czemu tak mało ludzi jest przekonanych, że współczesny świat potrzebuje świętych? Przecież święci towarzyszą nam od pierwszych wieków chrześcijaństwa jako pomocnicy w podążaniu za Chrystusem, a świętość jest jedyną drogą do odnalezienia Boga – największego sensu istnienia człowieka i świata.

Święty Stanisław Kostka nie zważając na swoją młodość i sprzeciw rodziców uciekł z domu, zostawił wszystkie bogactwa i wstąpił do klasztoru, ponieważ w Bogu, powołaniu zakonnym i służbie innym odnalazł sens życia. Każdy z nas może uklęknąć przed Najświętszym Sakramentem i tak jak Samuel powiedzieć: „Mów Panie, bo sługa Twój słucha”[1] oraz zawierzyć Bogu swoją drogę. Dzisiaj nie trzeba uciekać z domu czy pieszo pokonywać ogromnych odległości, aby móc służyć Bogu i bliźnim. Tym bardziej, że służba ta nie ogranicza się tylko do życia zakonnego czy kapłaństwa. Świętym może zostać każdy człowiek, a nasz świat potrzebuje takich ludzi: mądrych, odważnych, wrażliwych, życzliwych, szczerych, którzy kierując się prawem Bożym cierpliwie i wytrwale pełnią uczynki miłości.

 

Bardzo dobrym przykładem takiego sposobu życia są animatorzy w Ruchu Światło-Życie, którzy poświęcają swój wolny czas dzieciom i młodzieży, głosząc im Tajemnicę Zbawienia i ukazując im sens życia. Sami zazwyczaj są młodymi ludźmi: maturzystami czy studentami, a mimo tego chcą służyć innym. Ważna w ich postawie jest świadomość tego co robią i odwaga, które powodują, że nie przejmują się tym, co powiedzą o nich ich rówieśnicy. Oazowicze cokolwiek robią i gdziekolwiek przebywają zawsze pamiętają kim są i komu mają służyć Bogu i ludziom. Oni żyją dla Boga i chcą to pokazywać na co dzień swoim życiem, żyjąc w wolności, radości i pokoju. Jak powiedział Ruchu Oazowego ks. Franciszek Blachnicki: „Na spotkanie z Chrystusem możemy iść tylko w postawie otwartej ku braciom, w postawie miłości.”. Oazowicze właśnie taki styl życia próbują osiągnąć przez swój postęp w formacji, w którym pomagają im animatorzy. Innym przykładem ludzi odnajdujących sens życia w służbie innym są wolontariusze. Oni poświęcają znaczną część swojego życia osobom boleśnie doświadczonym przez los, między innymi ludziom opuszczonym przez najbliższych. Takich ludzi w hospicjach, szpitalach i domach opieki, których rodzina pozostawiła samych sobie, jest coraz więcej. Wówczas wolontariusze są tymi, którzy pomagają im odzyskać sens życia. Rozmowa, cierpliwe wysłuchanie i poświęcony czas sprawią, że chorzy, samotni odzyskują utraconą nadzieję i siły do życia. Dla chorego, samotnego człowieka, ktoś, kto co chwila nie będzie patrzył na zegarek, a po kilku minutach i tak powie, że musi wracać do swoich zajęć, jest naprawdę bardzo dużym wsparciem. Nawet sam Ojciec Święty Franciszek napisał „Świętość nie oznacza robienia nadzwyczajnych rzeczy, ale jest robienie tych zwyczajnych z miłością i wiarą”[2]. Dla mnie tymi, którzy przez miłość i posługę dobroci zmieniają oblicze świata i nadają sens ludzkiemu życiu są także misjonarze, którzy poświęcają życie, głosząc Ewangelię w różnych zakątkach świata, często tym najmniejszym. Misjonarze nie patrzą na wygląd i zachowanie swoich podopiecznych, na to czy są czyści, brudni, chorzy, niesprawni lub głodni. Oni po prostu im pomagają. Tacy ludzie nie chcą marnować życia spędzając go przed telewizorem, czy komputerem, ale kierując się mottem świętego Stanisława Kostki „Do wyższych rzeczy zostałem stworzony” chcą zdobywać świętość przez posługę miłości. Taki styl pomaga ukierunkować innych na odkrycie sensu życia i odnalezienie Boga.

Idealnym przykładem osoby, która chciała żyć dla Pana i kontynuować Jego dzieło na tym świecie jest święty biskup Mikołaj z Miry, który pomagał ubogim. Ofiarowywał swoje pieniądze, aby pomóc nie oczekując nic w zamian. Uczynki dobroci czynił w cichości, nie licząc na ludzką chwałę. Aby pomóc w zamążpójściu córkom zubożałego szlachcica, podrzucał im potajemnie pieniądze, a kiedy jego wierni zostali skazani na śmierć osobiście poszedł do Konstantynopola, aby u cesarza Justyniana I wybłagać zmianę wyroku. W dzisiejszym świecie często jeśli ktoś daje swoją pomoc koniecznie chce to rozgłosić, aby samemu zostać nagrodzonym. To nie jest zgodne z duchem Ewangelii. Pan Jezus mówił: „Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę.”[3]. Święty Mikołaj usługiwał chorym na zarazę i nie bał się poświęcić własnego życia, aby ulżyć im w cierpieniu.

Dzisiaj na szczęście nadal jest wielu ludzi, którzy pomagają innym nie oczekując nic w zamian i wiernie wypełniają Chrystusowe przykazanie. Tacy ludzie działają w fundacjach, jako anonimowi darczyńcy lub w różnego rodzaju stowarzyszeniach, aby między innymi odkryć talenty dzieci z ubogich rodzin, pomóc w zdobyciu wykształcenia oraz przyczynić się do godnego przejścia z tego życia do życia wiecznego osobom starszym i chorym w hospicjach i domach opieki. Kontynuacją idei świętego Mikołaja jest niewątpliwie akcja „Szlachetna Paczka”, w której ludzie ofiarowują coś od siebie dla tych najbiedniejszych. Przekazują nie tylko pomoc materialną, ale uczą jak poradzić sobie z problemami. Nikt nie chce pomagać biedzie roszczeniowej, aby ludzie jedynie coraz głośniej dopominali się o dalszą pomoc i wyręczanie ich w trudnych sytuacjach. Ludziom należy pokazać drogę, jak zachować się w problemie i ukierunkować na ich rozwiązanie.

Święty Mikołaj również pokazywał ludziom jak powinni postępować. Przykładem na to jest, że ukazał się we śnie kapitanowi statku ze zbożem podczas wielkiego głodu i nakazał zatrzymanie się w porcie niedaleko Miry, aby ludzie mogli rozładować zapasy i podzielić je między siebie.

Młodzi ludzie również organizują różnego rodzaju akcje, na przykład: przed dniem dziecka i przed świętami Bożego Narodzenia organizują zbiórki odzieży lub zabawek dla dzieci z domów dziecka. Na pewno zdarzy się nie raz, że ktoś skrytykuje ich postawę i oskarży o brak bezinteresowności. Ważne jest, aby młodzi nie ulegali krytyce innych, ale by za przykład obrali sobie świętych i na ich wzór w wierze, nadziei i miłości, przeżywali swoje życie. Ważne jest byśmy pamiętali, że pomagać możemy zawsze w końcu „Wigilia jest zawsze, kiedy my tego chcemy”[4], a „Dobro się mnoży, kiedy się je dzieli.”[5].

Naśladowanie świętych przez gesty miłości, bezinteresowną pomoc i kierowanie się w życiu przykazaniem miłości Boga i bliźniego zmieniają oblicze ziemi i nadają mu sens istnienia.

 


[1] 1 Sm 3, 9

[2] Post na twitterze Ojca Świętego z dnia 5.12.2013r.

[3] Mt 6, 2

[4] Cytat z filmu „Edi” w reżyserii Piotra Trzaskalskiego

[5] Sentencja, autor nieznany