Rekolekcje Wielkopostne to szczególny i wyjątkowy czas w roku liturgicznym kościoła. To czas, który przygotowuje wiernych na najważniejsze i radosne Święta Zmartwychwstania Pańskiego; czas próby, czas kiedy uczymy się roztropności, pokory, mądrości ducha i czas postanowień, zmiany na lepsze…. W tym roku w naszej świątyni drogę do Pana Boga przybliżał nam ksiądz Marek Kuliński
Każdy z nas ma z pewnością własne odczucia i refleksje dotyczące spotkań rekolekcyjnych. Dla nas jako małżonków te cztery dni to czas na zatrzymanie się w wirze codziennych spraw i obowiązków, czas ciszy, spokoju, wspólnego bycia, odnowy wewnętrznej. W sposób szczególny zapadły w naszej pamięci pewne słowa klucze, które przewijały się w lekcjach księdza Marka niemalże każdego dnia, takie jak: PRZEBACZENIE, MIŁOSIERDZIE, POSTANOWIENIE POPRAWY, MIŁOŚĆ. Każdy z nas wie, że te słowa, a raczej płynąca z nich nauka powinna stanowić podstawę życia rodzinnego, małżeńskiego, rodzicielstwa, a także budowania relacji sąsiedzkich czy zawodowych. Więc dlaczego niekiedy tak trudno jest wybaczyć, uznać w sobie winę i poczuć chęć prawdziwej poprawy, pokochać drugiego człowieka, popatrzeć na bliźniego oczyma Chrystusa ? Tak naprawdę najłatwiej i najczęściej ranimy osoby nam najbliższe: współmałżonka, rodziców, dzieci, przyjaciół. Zadajemy sobie ból poprzez gesty, słowa lub czyny. Szukamy terapii z tych ran, które nie przynoszą zamierzonych rezultatów. Jedyną metodą na uzyskanie wewnętrznego spokoju oraz na pozbycie się bolesnych wspomnień i uraz jest szczere i bezgraniczne otwarcie naszych serc na łaskę płynącą prosto od Pana Boga, łaskę wybaczania i okazywania miłosierdzia. Bądźmy dumni z tych słów, niechaj staną się podstawą życia codziennego. I na koniec pragniemy przypomnieć słowa księdza Marka, które w zupełności przekonują nas o słuszności i chrześcijańskim obowiązku przebaczania: „Nawet jeśli wydaję Ci się, że ktoś nie jest godzien Twojego przebaczenia, to wiedz, że Ty jako dziecko Boże godzien jesteś mu wybaczyć.” Joanna Główka
W sobotnie popołudnie, 12 marca liczna grupa wiernych z naszej parafii pod opieką ks. Krzysztofa udała się do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie (nieopodal Starachowic). Głównym punktem wyjazdu był udział w organizowanym cyklicznie w tym miejscu Misterium Męki Pańskiej. Zainteresowani mogli zwiedzić teren sanktuarium, lub też wziąć udział we Mszy Świętej, by przed obliczem Pani Świętokrzyskiej – w kopii obrazu Bolesnej Królowej Polski z Lichenia – powierzyć swoje sprawy i problemy. O godzinie 18:00 aula im. Jana Pawła II, będąca miejscem wystawienia Misterium, zapełniła się do ostatniego miejsca – obok nas w Kałkowie gościły pielgrzymki z parafii całej Polski. Grupa młodych aktorów-amatorów dokonała przedstawienia wydarzeń biblijnych z ostatnich dni życia Jezusa Chrystusa – widzowie mieli okazję zobaczyć m.in. Judasza zdradzającego swojego Mistrza, Ostatnią Wieczerzę, sąd Sanhedrynu i Poncjusza Piłata nad Chrystusem, czy wszystkie etapy Drogi Krzyżowej. Widowisko było świetne zarówno pod względem gry aktorów, jak i oprawy akustycznej, na pewno dla niejednego widza stanowiło ubogacające, wielkopostne przeżycie. Misterium poruszyło wiele wątków uniwersalnych, dotyczących zmagań zwykłego człowieka z siłami zła, oraz wątków dotyczących historii Naszej Ojczyzny – od setek lat targanej kataklizmami i zawieruchami dziejowymi – która jednak trwała i trwa przy Chrystusie. Spektakl zakończyła przejmująca wizja hołdu, jaki zmartwychwstałemu Chrystusowi złożyła postać Papieża-Polaka, zawierzającego cały naród Jego Miłosierdziu. Tegoroczna wizyta w kałkowskim sanktuarium na pewno wielu z nas głęboko wzruszyła, uświadomiła jeszcze mocniej znaczenie Ofiary Jezusa Chrystusa, i umocniła duchowo w oczekiwaniu na zbliżające się święta Wielkiej Nocy.
Wojciech Polak
Ten, kto jest ministrantem nie tylko służy przy ołtarzu podczas Mszy św. ale również ciekawie spędza czas w gronie innych ministrantów. 6 lutego w sobotnie przedpołudnie lektorzy i ministranci z naszej parafii wraz z ks. Krzysztofem pojechali na kręgielnie. Na miejscu podzieliliśmy się na dwie drużyny: starszych i młodszych, i rozpoczęliśmy grę. Każdy z nas miał swoją technikę rzucania kulą i choć nie zawsze udawało się strącić kręgle, to zabawa była wspaniała, a rywalizacja zacięta. Do domu wróciliśmy szczęśliwi i zadowoleni. Dziękujemy Księdzu Krzysztofowi za zorganizowanie wyjazdu, a Księdzu Proboszczowi za jego dofinansowanie. Weronika Pardak
Odwiedza nas 10 gości oraz 0 użytkowników.