Miesiąc sierpień to szczególny czas pielgrzymowania do Tronu Jasnogórskiej Pani. Tysiące wiernych z różnych zakątków Polski pokonuje pieszo setki kilometrów aby oddać hołd Matce Bożej. Pątnicy XXXII Diecezjalnej Pieszej Pielgrzymki Ziemi Sandomierskiej na Jasną Górę, nie będąc obojętni na głos serc podjęli trud i wyruszyli w drogę. W tym roku pod hasłem „Błogosławieni Czystego Serca” pielgrzymowanie zainaugurowali 2 sierpnia wierni z Janowa Lubelskiego. Natomiast 4 sierpnia dołączyły pozostałe trzy kolumny: z Sandomierza, z Ostrowca Świętokrzyskiego i ze Stalowej Woli.
Tegoroczne pielgrzymowanie stanowiło duchowe przygotowanie do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie w 2016 roku. Nie była to jednak jedyna intencja. Każdy bowiem pielgrzym, oprócz fizycznego bagażu zabrał ze sobą na pątniczy szlak bagaż swoich prywatnych oraz czyichś intencji, próśb, podziękowań a także przebłagań, wierząc i ufając, że Ta, do której podążają – Maryja wysłucha ich wszystkich i da ukojenie sercu. Pielgrzymi nie zważając na upały, które w tym roku szczególnie dały się we znaki, na ogólne zmęczenie, bąble na nogach, na to, że czasami trzeba było spać w stodole, 12 sierpnia dotarli na Jasną Górę, gdzie wzięli udział we Mszy Świętej, której przewodniczył Biskup Krzysztof Nitkiewicz – Pasterz Diecezji Sandomierskiej.
Podsumowując czas pielgrzymki, który przyniósł ze sobą duchowe umocnienie, wartościowe spotkania, ofiarowane modlitwy, pomoc, dobre słowo, można stwierdzić, że był to czas wyjątkowy i za rok na pewno wielu zechce wrócić na pielgrzymi szlak.
Kamila i Krzysztof Peryga
W tym roku po raz pierwszy uczestniczyłam w pieszej pielgrzymce. Chciałam spróbować swoich sił, ale już po pierwszym dniu stało się to dla mnie czymś o wiele ważniejszym.
Zrozumiałam, że przejście ponad trzydziestu kilometrów dziennie w upale, z pęcherzami na stopach i z plecakiem pełnym wody jest możliwe tylko dzięki obecności Boga. A na pieszej pielgrzymce Chrystusa spotyka się na każdym kroku: na Mszy Świętej, w modlitwie, w śpiewie, w dobrym humorze, którego nie brakuje mimo bólu i zmęczenia. Spotkałam Boga w siostrach i braciach, którzy podawali wodę lub częstowali cukierkiem. W dobrych ludziach mijanych po drodze, którzy dzielili się tym co mieli: kompotem, obiadem, przyjmowali do domów aby się umyć, częstowali kolacją bądź choćby wspierali dobrym słowem. W tych ciężkich warunkach można się przekonać ile Boga mamy w swoich sercach. Czy kiedy padamy ze zmęczenia potrafimy zapytać innych jak się czują, czy nie potrzebują pomocy przy rozkładaniu namiotu. Na te kilka dni stajemy się rodziną. Grupą, która dzieli ten sam trud i którą łączy ten sam cel. Kiedy udało mi się dojść do Częstochowy, oprócz ogromnej ulgi czułam przede wszystkim wdzięczność za możliwość uczestnictwa w pielgrzymce i za siły i wytrwałość jaką Pan dał mi na tę drogę. To bardzo wzruszający moment, kiedy w końcu stajemy przed obliczem Jasnogórskiej Maryi, by oddać jej cześć i prosić o wstawiennictwo w przyniesionych intencjach.
Chciałabym, aby piesza pielgrzymka stała się moją coroczną tradycją. Chciałabym na te kilka dni w roku oderwać się od codziennych spraw i obowiązków i w całości poświęcić ten czas tylko Bogu. Anita Kowalczyk
Dnia 24 czerwca 2015 r. w naszej parafii odbył się grill, z okazji zbliżającego się dużymi krokami zakończenia roku szkolnego oraz rozpoczęcia wakacji. Wzięły w nim udział wszystkie osoby z naszej parafii wchodzące w skład Ruchu Światło-Życie (inaczej zwanego oazą), Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM-u), scholi parafialnej oraz grupy ministrantów. Nad wszystkim sprawowali pieczę księża: S. Czachor, G. Polak, G. Martyna oraz katecheci p. Iwona i p. Sławomir Hebda, a także animatorzy. Było to spotkanie kończące naszą wspólną, całoroczna pracę. Grill miał charakter pożegnalny, ponieważ w gronie, w jakim się wtedy spotkaliśmy, zobaczymy się najprawdopodobniej dopiero po wakacjach.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 16:00 pod plebanią wspólną modlitwą śpiewaną, z prośbą o błogosławieństwo na czas wspólnego biesiadowania przy grillu. Już od samego początku atmosfera, panująca na spotkaniu była bardzo wesoła i przyjemna. Wszyscy z zebranych dobrze się znamy, dlatego każdy w tym towarzystwie czuł się miło i swobodnie. Po poczęstunku rozpoczęła się prawdziwa zabawa! Pierwszą grą, którą animatorzy przygotowali był tzw. „Tunel”. Wszyscy świetnie się bawili. Grę umilała nam animatorka muzyczna, przygrywając na gitarze oraz śpiewając wraz z innymi animatorkami pieśni religijne, takie jak: „ Ziemia”, „Jesteś życiem mym” czy „Gdyby wiara twa”. Następnie przyszedł czas na zabawę w zamki, polegającą na tym, że uczestnicy spotkania dobierali się w trzyosobowe grupki, tworzące zamek i księżniczkę, a na różne hasła wydawane przez osobę, zostającą bez grupy, księżniczki zmieniały zamki, lub na odwrót. Na hasło „trzęsienie ziemi” wszyscy się mieszali i tworzyli nowe grupy. Wszystkim bardzo podobała się gra. Następnie znów zrobiliśmy sobie przerwę, by móc odpocząć i coś przekąsić....
Beata Ciszkiewicz
25 maja 2015 r. z parafii Dwikozy odbyła się pielgrzymka do Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie pod przewodnictwem ks. Proboszcza Stanisława Czachora w pielgrzymce wzięło udział blisko 65 osób. Najważniejszymi uczestnikami były dzieci, które przystąpiły w tym roku po raz pierwszy do Komunii Świętej.
Podczas podróży parafianie modlili się, śpiewali pieśni, dziękowali Panu Bogu za wspólne pielgrzymowanie.
Po drodze do Strachociny pielgrzymi zwiedzili Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, które należy do najpiękniejszych muzeów na wolnym powietrzu. Na obszarze 38 ha prezentowana jest tam kultura polsko-ukraińskiego pogranicza we wschodniej części polskich Karpat wraz z Podkarpaciem. Niepowtarzalny klimat Parku Etnologicznego skłonił zwiedzających do refleksji o czasie i przemijaniu.
Następnie pielgrzymi dotarli do Sanktuarium w Strachocinie, gdzie siostra zakonna opowiedziała wszystkim zgromadzonym w kościele ciekawe historie z żcia ś. Andrzeja Boboli.
Dzieci w strojach komunijnych uczestniczyły we mszy świętej, którą odprawił ks. Proboszcz. Po mszy świętej wszyscy napisali prośby za wstawiennictwem św. Andrzeja, a następnie udali się na Bobolówkę, miejsce zamieszkania szlacheckiej rodziny Bobolów w Strachocinie. Bobolówka to wyjątkowe miejsce. W otoczeniu starych dębów można tu nie tylko pomedytować, pomodlić się, ale i odpocząć. Uwagę wszystkich przykuła kaplica ku czci św. Andrzeja Boboli, która została wzniesiona dla uczczenia 350 rocznicy jego męczeńskiej śmierci.
Pełni zaduma i duchowych wrażeń wróciliśmy do Dwikóz. Dziękujemy ks. Proboszczowi za piękna piękna pielgrzymkę.
Małgorzata Kiełczewska
Odwiedza nas 10 gości oraz 0 użytkowników.